Cześć! Szczęśliwego Nowego Roku!
Piszę ten post już od kilku dni. Zaczęłam pisać go we wtorek, ale potem się rozchorowałam i nie miałam na nic ochoty, więc pisanie tego posta przedłużyło się o nie cały tydzień!
Piszę ten post już od kilku dni. Zaczęłam pisać go we wtorek, ale potem się rozchorowałam i nie miałam na nic ochoty, więc pisanie tego posta przedłużyło się o nie cały tydzień!
Tak czy inaczej, chcę wam dziś pokazać kilka zdjeć z Nowego Orleanu, gdzie jak pisałam w poprzednim poście, spędziłam Sylwestra i kilka dni po Sylwestrze.
Już pierwszy wieczór czyli Sylwester był super! Poszłyśmy na Jackson Square, czyli taki główny plac Nowego Orleanu gdzie wszystko się działo. Nie wiedziałyśmy kompletnie co tam będzie, po prostu poszłyśmy w tłum. Nagle usłyszałam pewien znany mi głos, patrzę na scenę a tam Lucy Hale (Aria z Pretty Little Liars)!! Okazało się, że była prowadzącą wydarzenia. Potem na scenę wyszedł piosenkarz, którego totalnie nie znam, ale ma jedną czy dwie popularne piosenki - "Dance with me" i "One foot". Zaśpiewał no i fajnie, jednak po jakiejś pół godzinnej przerwie ku naszemu szokowi na scenę wyszli Imagine Dragons! Wraz z moimi towarzyszkami byłyśmy bardzo zaskoczone, nie wiedziałyśmy nawet, że mają oni grać. Śmiałyśmy się z naszego szczęścia. Nie dość, że byłam na darmowym koncercie Imagine, to jeszcze w miarę blisko, mogłam ich spokojnie widzieć gołym okiem.
Następnego dnia postanowiłyśmy po prostu się wyspać i na luzie pochodzić po Nowym Orleanie. Byłyśmy w Muzeum Voodoo i znalazłyśmy ciekawe rzeczy, o dziwo z Polski. Trochę to creepy, że mają tam wzmiankę o Matce Boskiej Częstochowskiej i świeczkę z Janem Pawłem II. Nie jestem wierząca, ale po prostu znalezienie czegoś religijnego z Polski było dość zaskakujące. Oczywiście byłam w kilku "magicznych" sklepach i kupiłam sobie kilka pamiątek. Wraz z koleżanką postanowiłyśmy również zjeść na kolację... krokodyla. Nie był taki zły, ale już więcej go nie zamówię haha.
Trzeciego dnia z rana wybrałyśmy się na wycieczkę po pięknym cmentarzu Lafayette gdzie również kręcone było wiele scen z serialu The Originals. Spędziłyśmy dość sporo czasu na cmentarzu, ale jest on na prawdę piękny! Wieczorem wybrałyśmy się na cruise po Missisipi gdzie miałyśmy pyszną kolację i muzykę jazzową na żywo. Było cudownie i każdemu polecam taki cruise jeśli bylibyście akurat w Nowym Orleanie.
Ostatniego już niestety dnia wybrałyśmy się do zoo. Chciałyśmy się jeszcze wyrobić do pewnej katedry gdzie także nagrywano The Originals, niestety spóźniłyśmy się dosłownie 2 minuty i nie wpuszczono nas już do środka tak więc katedrę mogłyśmy podziwiać jedynie z zewnątrz. Szkoda. Jest to jedyna rzecz, której na prawdę żałuję, że nie zobaczyłam. Zamiast katedry postanowiłyśmy przejść się do Jazz Park. Niestety nie było to nic specjalnego, ale przynajmniej nie zmarnowałyśmy czasu na robienie niczego.
Następnego ranka miałyśmy samolot do Atlanty (i zwiedzanie Mystic Falls!), ale o tym w następnym poście. Poniżej zostawiam wam Snapchatowe mystory z Nowego Orleanu. Mam wrażenie, że na snapchacie zawsze mam najwięcej relacji z wycieczek więc oglądając mystory na pewno niczego nie przegapicie!
Następnego dnia postanowiłyśmy po prostu się wyspać i na luzie pochodzić po Nowym Orleanie. Byłyśmy w Muzeum Voodoo i znalazłyśmy ciekawe rzeczy, o dziwo z Polski. Trochę to creepy, że mają tam wzmiankę o Matce Boskiej Częstochowskiej i świeczkę z Janem Pawłem II. Nie jestem wierząca, ale po prostu znalezienie czegoś religijnego z Polski było dość zaskakujące. Oczywiście byłam w kilku "magicznych" sklepach i kupiłam sobie kilka pamiątek. Wraz z koleżanką postanowiłyśmy również zjeść na kolację... krokodyla. Nie był taki zły, ale już więcej go nie zamówię haha.
Trzeciego dnia z rana wybrałyśmy się na wycieczkę po pięknym cmentarzu Lafayette gdzie również kręcone było wiele scen z serialu The Originals. Spędziłyśmy dość sporo czasu na cmentarzu, ale jest on na prawdę piękny! Wieczorem wybrałyśmy się na cruise po Missisipi gdzie miałyśmy pyszną kolację i muzykę jazzową na żywo. Było cudownie i każdemu polecam taki cruise jeśli bylibyście akurat w Nowym Orleanie.
Następnego ranka miałyśmy samolot do Atlanty (i zwiedzanie Mystic Falls!), ale o tym w następnym poście. Poniżej zostawiam wam Snapchatowe mystory z Nowego Orleanu. Mam wrażenie, że na snapchacie zawsze mam najwięcej relacji z wycieczek więc oglądając mystory na pewno niczego nie przegapicie!
Super, że udało Ci się załapać na Imagine Dragons za darmo! Miałaś bardzo udanego Sylwestra!
OdpowiedzUsuńWszystkiego Dobrego!
Mój blog
Mój kanał na Youtube
Najważniejsze, że udało Ci się dokończyć ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna opowieść. Zazdroszczę wam Imagine Dragons, jest to jeden z moich ulubionych wykonawców :) Bardzo mnie zaciekawiła potrawa z krokodyla, jak jego mięso smakuje? :) Również magiczne miejsca mnie interesują. Sama stawiam tarota. Nowy Orlean zawsze jest i był i będzie stolicą Casablanki i Jazzu. Z przyjemnością będę czekać na następny post związany z tą podróżą :) Jednocześnie zaobserwuje go aby być na bieżąco.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Mój blog co prawda nie jest podróżniczy. Lecz przenosi do świata tańca i teatru. Polecam również zacząć czytać od początku. Pierwsze rozdziały są bardzo długie, ale potem już skróciłam je do normalnych rozmiarów.
https://tangozycia.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Oh jakbym chciała tam być! Kocham Nowy Orlean.
OdpowiedzUsuńKlimatyczne miejsce a francuska dzielnica? Ah! :)
Zazdroszczę Ci, że byłaś na Imagine Dragons!
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten rok był dla Ciebie jak najbardziej udany :)
Mój blog
Imagine Dragons <3
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
Jejku, mega zazdroszczę takiego sylwestra :D No i zrobienia tylu rzeczy, ahh
OdpowiedzUsuńZdjęcia na cmentarzu są mega nie smaczne...to tak jakbyś pojechała do Auschwitz i robiła tam zdjęcia miej trochę świadomości że jest to cmentarz i trzeba uszanować tych którzy tam spoczywają ...
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj najpierw sobie na dany temat, a potem się pisemnie denerwuj. To jest Nowy Orlean. Ten konkretny cmentarz jest cmentarzem, na którym kręci się filmy i na który kupuje się bilety żeby tam chodzić, zwiedzać i robić zdjęcia. Na ot takim cmentarzu zdjęć bym nie robiła, mam świadomość i szacunek, jednak jeśli robić zdjęcia na jakimś cmentarzu to ten jest akurat idealny. I proszę cię, nie porównuj tego cmentarza do Auschwitz. To już o wiele większy nietakt z twojej strony aniżeli jakikolwiek brak szacunku z mojej.
UsuńBardzo ładne zdjęcia! Życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńZapraszam CAKEMONIKA :)
Spędzać Sylwestra w Stanach- to chyba marzenie wielu osób! Szczęśliwego Nowego Roku! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Natforart klik
Świetne zdjęcia, aż zachęciłaś żeby pojechać! :) Osobiscie tej części USA jeszcze nie odwiedziłam, ale zdecydowanie teraz muszę!
OdpowiedzUsuńOj wspaniale spędzony sylwester! Zazdroszczę! Zapraszam do mnie Www.oszczednie-modnie-zklasa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia ^^ zawsze chciałam sie tam wybrać
OdpowiedzUsuńOjejuu zazdroszczę! Ja każdy sylwester spędziłam w Polsce :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
ania-ania3.blogspot.com
Hej! Świetny post, jesteś naprawdę megaaa śliczna :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie :
milentry-blog.blogspot.com
Śliczne zdjęcia, ja spędziłam nowy rok w Polsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za nowy rok ❤
My blog
Zazdroszczę Sylwestra! :)
OdpowiedzUsuńJeju, ale ci zazdroszczę, nie dość że widziałaś Lucy Hale, która po prostu uwielbiam i byłaś na koncercie Imagine Dragons, których piosenki ubóstwiam, to jeszcze byłaś w miejscu gdzie kręcono jeden z moich ulubionych serialów. Chciała bym być na twoim miejscu naprawdę.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Dopiero zaczynam blogować.
to musiało być wspaniałe przeżycie. tylko pozazdrościć. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zuzanna (karmnik-kulturowy.blogspot.com)
Super, że tak wiele się u Ciebie działo :)
OdpowiedzUsuńfantastic post dear these pictures realy amazing & awesome..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in lahore
Totalnie zazdroszczę, Nowy Orlean jest pierwszy na mojej liście miejsc do zwiedzenia ! :)
OdpowiedzUsuńWow ale piękne miejsce i super fotki. Myślałam tylko że w Nowym Orleanie jest.trochę cieplej.
OdpowiedzUsuńo ja zazdroszczę ci takich podróży
OdpowiedzUsuńZapraszam <3
https://jesi-jesaa.blogspot.com/
Imagine Dragons? Wow jak fajnie! Też bym chciała ich zobaczyć :) A ten cmentarz dobrze znam właśnie z TO :D
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Fantastyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Bardzo zazdroszczę! :D
OdpowiedzUsuńojej, ale Ci zazdroszczę kochana! :) nie tylko odwiedzenia takich ciekawych miejsc, ale też tego, że widziałaś Lucy Hale, bo ją uwielbiam! :) fajnie, że znalazłaś polski akcent w Muzeum Voodoo. :) Cmentarza nie kojarzę chyba z filmów czy seriali, ale trochę mnie przeraża i raczej nie chciałabym go odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńMożna tylko pozazdrościć wyjazdu ^^ Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Ojej! Ciekawy klimat tego cmentarzu!
OdpowiedzUsuńSuper post. Fajnie, że udał ci się sylwester i że byłaś w takim super miejscu. Jestem pewna, że na widok Imagine Dragons bym się popłakała ze szczęścia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na bloga i instagrama https://palinpalin.blogspot.com
Śliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńmój BLOG <---klik
Na takie koncerty ludzie czekają latami, a proszę, Ty mogłaś zobaczyć to przypadkiem i to za darmo. Fajnie spędzony czas. Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń