Translate

sobota, 27 lutego 2016

Update #4

Zdj. Karolina Sosna http://ksosna.blogspot.com/
Zauważyłam, że ostatnimi czasy ten blog zaczął być blogiem typowo lifestylowym, nie wiem czemu jakoś tak ostatnio cały czas piszę co się u mnie dzieje i co czuję. Na całe szczęście we wtorek zapowiadają się ulubieńcy miesiąca i w końcu będzie jakaś odmienna tematyka, haha.
Co do konkursu na youtubera DDOB to już wypadłam z finałowej 6. Szkoda, ale cóż. Mówi się trudno i żyje się dalej, a ja na pewno będę miała jeszcze nie raz szansę coś wygrać. Oczywiście nie mówię, że to już koniec, ponieważ konkurs kończy się wraz z lutym, czyli jeszcze tak jakby 3 dni głosowania (...albo w niedzielę, sama nie wiem bo są podane dwie daty), może być i tak, że uda mi się wrócić na choćby 6 miejsce co byłoby super :) (głosować możecie na ten filmik http://ddob.com/blogbook/id/14256/jak-single-widza-walentynki-i-zuzannaxx )
Jednak jeśli mi się nie uda, to nie mam zamiaru się załamywać - to był na prawdę fajny konkurs a ja nie jestem z tych osób, które po prostu dążą do celu "po trupach" i tak jak mówiłam w polskim filmiku konkursowym (ponieważ wczoraj dodałam drugi): na prawdę mam nadzieję, że zostanie wybrana jakaś świetna osoba, bo ja sama chcę z przyjemnością oglądać te filmiki :)
A jeśli jesteście ciekawi tego polskiego filmiku na DDOB to proszę:


Chciałabym też podziękować wszystkim osobom, które mi pomogły i na mnie głosowały - na prawdę nie sądziłam, że tak wiele moich czytelników będzie chciało zakładać konto na stronie DDOB właśnie dla mnie. Głosowały również osoby, z mojego kręgu znajomych i rodziny, które nie mają blogów, tak więc jeśli to czytacie to wam również bardzo bardzo dziękuję :)
To niesamowite uczucie, że tak bardzo mnie doceniacie i na każdym kroku mi piszecie, że trzymacie kciuki, że macie nadzieję, że wygram. Uwielbiam to uczucie!
Pamiętajcie, że nadal możecie głosować jeśli jeszcze nie zagłosowaliście!
EDIT (28.02.16): Właśnie dosłownie chwilę przed zakończeniem konkursu wskoczyłam na 6 miejsce! Jedna dziewczyna niestety się wycofała no i wskoczyłam ja. Wiem tylko tyle, że ambasadorki już wybrały zwyciężczynie, nie wiem czy jedną z nich będę ja, ale teraz będąc w finałowej szóstce wiem, że mam na to szansę!! Dziękuję!!  
Zdj. Karolina Sosna http://ksosna.blogspot.com/
Ostatnio odczuwam wiele stresu. Nie wiem dlaczego, ponieważ moja psychika jest spokojna i wszystko jest w porządku, jednak ciało jakby się zbuntowało i w ogólne nie słucha głowy. Mówię sobie, że przecież wszystko jet okej a nadal czuję stres. Nie wiem jak się zrelaksować, nie umiem znaleźć czasu na wszystko. Przez ostatni miesiąc, moje życie jest strasznie nie poukładane. Nie wiem jak to poprawić. Może rozwiązanie przyjdzie samo?
A tak poza tym, to czuję że przyszły tydzień będzie bardzo pracowitym i ekscytującym tygodniem, ponieważ prawdopodobnie w poniedziałek mój profil au pair będzie już zaakceptowany, co oznacza że będę mogła rozmawiać z Amerykańskimi rodzinami! Już wczoraj wieczorem pewien Pan z Londynu przesłał mi ostatnie uwagi odnośnie mojego formularza, które poprawiłam wiec nawet jeśli nie będzie akceptacji w poniedziałek to na pewno jakoś na początku przyszłego tygodnia. Strasznie się cieszę, że to wszystko idzie na przód! Jestem strasznie szczęśliwa i podekscytowana i nawet chwilowo nie czuję stresu, choć podejrzewam, że kiedy pierwsza rodzina będzie się chciała ze mną skontaktować, to będę go odczuwać bardzo wiele.
Zdj. Karolina Sosna http://ksosna.blogspot.com/
Poza tym, wraz z lutym kończę pracę w sądzie i będę szukać nowej, więc będę zabiegana przez cały tydzień roznosząc CV w kilka miejsc. No i oczywiście puki pracy nie znajdę to będę siedzieć w domu, więc będę nagrywać dużo snapów i filmików. Czekam również na paczkę z BPS, ponieważ ma ona w sobie dwie rzeczy, które chciałam kupić sobie od bardzo bardzo dawna, ale jakoś zawsze szkoda mi było na nie pieniędzy - kolorowe soczewki oraz sztuczne rzęsy. Już jestem ciekawa jak będę wyglądać testując te produkty :)

Czy chcielibyście, żebym w następnych postach napisała jakieś szczególne posty? Może chcecie znać moją opinię na pewien temat w takim stopniu, żebym napisała o tym cały post?
A jeśli nie, to mam w planie w przyszły piątek zebrać jakieś najlepsze sposoby na relaks i zrobić właśnie o tym tytule post. Znacie jakieś dobre sposoby? Chciałabym jakieś wasze włączyć do posta :)

 INSTAGRAM  I  YOUTUBE  I  ASK
SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG

wtorek, 23 lutego 2016

Make up routine - moja transformacja

Już kiedyś robiłam taki wpis - pokazywałam wam kosmetyki, które używam na co dzień oraz ich opis i moją recenzję, jednak dziś udoskonaliłam to o zdjęcia "mojej przemiany" z brzydkiej w ładną :D
Bez makijażu taka ładna nie jestem, więc proszę się psychicznie przygotować, haha. 
....
Gotowi? No to jedziemy!
Na początku oczywiście czyszczę skórę, jednak zapomniałam porobić do tego zdjęcia. Czyszczę tonikiem z Ziaji z serii Manuka po czym nakładam krem z tej samej serii. Potem mieszam dwa podkłady widoczne wyżej. Ten z Rimmel jest dla mnie troszkę za ciemny i za ciężki, ponieważ ma konsystencję musu, jednak bardzo dobrze kryje. Ten z Manhattan (nie widać na zdjęciu numerka, ja używam "Classic ivory 32") jest lekki i rzadki, jednak ma bardzo słabe krycie, wyrównuje jedynie koloryt skóry. Kiedy je zmieszam nadal są dla mnie za ciemne, ale robią idealne połączenie krycia i lekkości. 
Mieszam na dłoni, nakładam opuszkiem palca takie paski podkładu, które potem rozprowadzam widocznymi wyżej gąbeczkami (przepraszam, że są brudne). Zdjęcia są kolejno bez makijażu i z podkładem. Już sam podkład daje wielką różnicę, prawda? Mówię wam, Rimmel ma świetne krycie!
**************************************************************************
Następny krok, to rozświetlenie moich cieni pod oczami oraz dodatkowe zakrycie niedoskonałości. Do cieni pod oczami używam Manhattan "Wake up" nr 001 i rozprowadzam zieloną gąbeczką. Tą pomarańczową mam tylko na wypryski, a nie chcę sobie jeszcze więcej bakterii z wyprysków rozprowadzać po twarzy. 
Potem na nie do końca zakryte niedoskonałości nakładam korektor z Maybelline NY, kolorek 02. Obecnie mam za jasny 01, ponieważ przy zakupie chyba spałam na stojąco i wzięłam pierwszy lepszy (brawa dla mnie) i teraz zamiast mi ładnie kryć, jak to kiedyś robił, to rozświetla. No ale nr 02 jest idealny na zakrywanie :)
Czasem jeszcze robię takie linie, jak widzicie wyżej w celu rozjaśnienia twarzy, wygląda ona potem na bardziej wypoczętą. 
***********************************************************************
Puder z tej samej serii co podkład - Rimmel "Stay Matte" nr 005 - jest dla mnie idealny. Nakładam go pędzlem typu kabuki z Golden Rose. Pędzla nie polecam, co chwilę traci włoski i jest szorstki, nie przyjemny dla twarzy. Ogólnie typ pędzla mi się podoba, także nie mam nic do kabuki, a do samego włosia. Masakra.
************************************************************************
Tutaj czasem mnie nachodzi wena i bawię się konturowaniem bronzerem, czego totalnie nie umiem robić :D Staram się optycznie skrócić moją twarz, ponieważ jest ona długa. W tym celu nakładam bronzer na górę czoła oraz na kości szczęki. Zdjęcia za bardzo nie mam, bo było okropne światło, akurat zrobiło się bardzo ciemno, przepraszam.
Używam takiego zestawu bronzer-róż-rozświetlacz z Avon'u, pędzel też z tej samej firmy. Nie polecam wam paletki, ponieważ ma bardzo słabą pigmentację. Pędzelek za to bardzo fajny.
***********************************************************************
Teraz biorę się za brwi. Najpierw je rozczesuję i robię taką "bazę" czyli maluję ale tak bardzo bardzo delikatnie - a to wszystko kredką z Born Pretty Store, która jest świetna, ale dobrałam zły kolor, więc robi za "bazę".
Następnie poprawiam brązowym żelem do brwi z Eveline. Bardzo polecam!
Mam dziwną zielonkawą twarz, bo było złe światło i tak dziwnie aparat mnie uchwycił.
No i nagle mam brwi! :D
****************************************************************************
Krok wymagający najwięcej precyzji w całym makijażu - kreski. Ze względu na moje powieki, nie mam za bardzo pola do popisu, ale staram się jak mogę. Te na zdjęciu mi nie wyszły, no ale szczerze dziewczyny - komu wychodzą kreski, kiedy akurat robi to po to, aby komuś pokazać? :D
Używam eyelinera bardzo taniego, a sprawdzonego i na prawdę dobrego - Miss Sporty.
**********************************************************************
Teraz rzęsy. W moim przypadku nie obejdzie się bez zalotki, ponieważ mam bardzo krótkie i rosnące "w dół" rzęsy. Tusz już wam wielokrotnie polecałam, to moje nowe odkrycie, które jest idealne.
********************************************************************
Przedostatni krok to róż. Kiedyś używałam z Lovely, teraz przeszłam na Wibo i nie żałuję. Ten z Lovely też jest na prawdę świetny, ale mam wrażenie, że Wibo ma troszkę mocniejszą pigmentację. Ja używam nr 3. Nakładam go pędzlem z Dresslinka, który ma niesamowicie przyjemne włosie.
*************************************************************
I finalny krok - moja ulubiona szminka, którą już chyba każdy mój czytelnik zna, ponieważ zachwycam się nią na każdym kroku. Szminka jest z Inglota nr 16.

A teraz macie dla porównania jedno pod drugim - zdjęcie totalnie bez makijażu i w makijażu:

Wiem, trochę nie ładnie z mojej strony, że tak mylę ludzi, ale nie jestem za ładna i lubię czasem się ładnie czuć, wybaczcie. Zawsze potem jest mi bardzo miło czytać wasze komentarze "jesteś śliczna", ale zdaję sobie sprawę z tego, że piszecie to do tej Zuzy z makijażem :)

PAMIĘTAJCIE
Biorę udział w konkursie na youtuberkę Daily Dose Of Beauty, możecie mi pomóc pozytywnie oceniając mój filmik. Wtedy będę miała pewność, że zostanie chociaż obejrzany. Niestety, żeby mi pomóc musicie mieć konto na stronie DDOB, także jeśli go jeszcze nie macie to was zachęcam, nie tylko przez to, żebyście na mnie głosowali, a dlatego że mi DDOB bardzo pomaga, bo wiele nowych czytelniczek znajduje mnie właśnie tam :)
Okej, więc jeśli już macie (bądź założycie) konto, to wystarczy że klikniecie na obrazek poniżej, który przeniesie was bezpośrednio do mojego postu z filmikiem na portalu DDOB. Z lewej strony są dwie strzałki - w górę i w dół, oczywiście jak możecie zgadnąć, te górne są pozytywne, te dolne negatywne. Tak więc klikajcie w te górne :D

INSTAGRAM  I  YOUTUBE  I  ASK
SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG

piątek, 19 lutego 2016

Szansa

 
Bardzo się cieszę, że wielu z was przeczytało dokładnie poprzedni post i wyraziło swoje zdanie.
Bardzo mi na tym zależało i mnie nie zawiedliście :)
Niestety ja sama sobie jeszcze bardziej przez to wszystko namieszałam w głowie, bo wasze opinie były dość różne. Wszystko już przemyślałam i podjęłam decyzję, mam nadzieję, że nikt z was się na mnie nie zawiedzie poprzez to, co postanowiłam.
No więc kanały będą wznowione jak już mówiłam gdzieś w połowie marca bądź nawet pod koniec marca. KanałY, ponieważ otwieram Polski i Angielski. Wiem, że niektórzy z was pisali, iż uważają to za nie do końca dobry pomysł, bo to zajmuje masę czasu, a ja powinnam również mieć życie prywatne, co było na prawdę przemiłe z waszej strony, jednak postanowiłam że jakoś to zrównoważę - filmiki będą się pojawiać na obu kanałach tylko raz w tygodniu.
Poza tym, zdałam sobie sprawę z tego, że nie wytłumaczyłam wam czemu kanał rusza dopiero za ok. miesiąc. No więc to nie jest tak, że będę się przez ten miesiąc leniwić. Będę nagrywać filmiki na zapas, bo szczerze powiedziawszy nie wiem gdzie będę pracować w marcu/kwietniu i nie wiem ile będę mieć czasu, więc chcę mieć już filmiki w zanadrzu :)
To, że doceniacie moje filmiki dało mi strasznego kopa i czuję się szczęśliwa, że was mam. 
Nawet jakby mi ktoś w myślach czytał, DDOB zrobiło konkurs na ich youtubera. Wzięłam w nim udział z moim ostatnim filmikiem, tym walentynkowym.
Mam nadzieję, że dziewczyny z DDOB chociaż przejrzą mój filmik, a gdybym wygrała to bym chyba w to przez miesiąc nie uwierzyła haha :)
Ogólnie, dziewczyny z DDOB poszukują youtuberki, ale będą przeglądać tylko filmiki z wieloma ocenami pozytywnymi (nie do końca jestem za, no ale nic z tym nie zrobię), a potem kiedy już jakąś wybiorą, to będzie ona youtubować razem z nimi! Nie wiem czy każdy z was siedzi dużo na youtubach, ale na DDOB youtubuje np. Ssarusska i Olciiak, tylko te dwie youtuberki kojarzę :)
Super by było wygrać i dostać tak wielką szansę, tym bardziej że będę zaczynać od nowa.
Ostateczna decyzja należy do dziewczyn, jednak wy też możecie mi pomóc pozytywnie oceniając mój filmik. Wtedy będę miała pewność, że zostanie chociaż obejrzany. Niestety, żeby mi pomóc musicie mieć konto na stronie DDOB, także jeśli go jeszcze nie macie to was zachęcam, nie tylko przez to, żebyście na mnie głosowali, a dlatego że mi DDOB bardzo pomaga, bo wiele nowych czytelniczek znajduje mnie właśnie tam :)
Okej, więc jeśli już macie (bądź założycie) konto, to wystarczy że klikniecie na obrazek poniżej, który przeniesie was bezpośrednio do mojego postu z filmikiem na portalu DDOB. Z lewej strony są dwie strzałki - w górę i w dół, oczywiście jak możecie zgadnąć, te górne są pozytywne, te dolne negatywne. Tak więc klikajcie w te górne :D
Bardzo wam dziękuję, jeśli zdecydujecie się mi pomóc. A może sami weźmiecie udział w konkursie? Powiem szczerze, że dziewczyny dają niesamowitą szansę :)
A już jutro mam interview na au pair... TRZYMAJCIE KCIUKI!!


INSTAGRAM  I  YOUTUBE  I  ASK
SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG


wtorek, 16 lutego 2016

Truth & Help

Jeżeli mnie nie znasz/nie czytasz tego bloga/nie obchodzi cię za bardzo moja osoba i co za tym idzie nie masz zamiaru czytać tego posta, to tym razem sobie daruj.
Jeśli jednak jesteś czytelnikiem, ale nie masz zdania na poniższy temat, to nie pisz że pięknie wyszłam na zdjęciach itp., po prostu nie pisz nic. Na prawdę to uszanuję, ponieważ pod tym postem chcę szczere komentarze w oparciu których podejmę pewną decyzję, która jest dla mnie ważna.
***********************************************************
Ten post jest dla mnie dosyć ważny, ponieważ jak już zapowiadałam na snapie chcę się Was o coś spytać. Ostatnio oglądając inne youtuberki załapałam dość poważnego doła. Chociaż może jest to zbyt wielkie słowo, na określenie tego co czuję, po prostu zrobiło mi się bardzo smutno.
Wiecie, ze mną jest tak że im bardziej się staram, tym gorzej wychodzi. A prawda jest taka, że od jakiegoś miesiąca bądź już nawet dwóch bardzo zaniedbuję bloga z tego względu, że nie prawie w ogóle nie wchodzę na wasze blogi... i robię to właśnie na rzecz youtube'a.
Kiedy po raz pierwszy w mojej głowie pojawił się w ogóle pomysł na to, abym pojawiła się na jakichkolwiek social media typu takiego, że udostępniałabym coś dla ludzi, to był to youtube.
Tak, przykro mi jeśli zabrzmi to dla was chamsko czy coś, ale ja nigdy nie chciałam być blogerką. Chciałam być YOUTUBERKĄ.
Nie miałam jednak sprzętu, mój telefon nagrywał w masakrycznej rozdzielczości, a ja sama się bałam, bo chodziłam wtedy jeszcze do liceum. Postanowiłam sobie jednak, że spróbuje blogowania, bo chcę się gdzieś w internetach pojawić, a myśl o blogowaniu była znacznie "bezpieczniejsza" niż ta o nagrywaniu filmów na yt. No i szczerze - zakochałam się. Strasznie uwielbiam blogować i mam takie poczucie w sercu, że to jest moja życiowa pasja, jednak w moim sercu nadal pozostawał youtube. W końcu kupiłam lepszy aparat i zaczęłam nagrywać.
I przepraszam za to długie wprowadzenie ale dopiero tu zaczyna się prawdziwy temat.
Nagrywanie na youtube mi nie wychodzi. Staram się jak mogę, nagrywam i przerabiam bardzo długo, żeby filmiki nie były nudne i miały jakieś ciekawe przerywniki, jednak potem oglądając to, co z tego wyszło to ja sama bym takiego filmiku nie obejrzała. Na prawdę z wszystkich filmów, które opublikowałam podobają mi się może z dwa, a tak nie może być.
Myślałam też zawsze, że droga do zdobycia wielu oglądających jest długa, więc nie przeszkadzało mi to, że po wielu miesiącach mam nieco ponad 100 oglądających. Moje zdanie zaczynało się zmieniać już kilka tygodni temu, bo wtedy zauważyłam dziewczyny, które youtubują np. miesiąc/dwa i mają kilkuset oglądających. I nie są to puste subskrypcje, bo widzę jak wiele mają komentarzy i wyświetleń pod filmikami. No i wtedy właśnie zaczęłam tak bardzo się skupiać na yt troszkę opuszczając bloga. Bez efektów.
W sumie to do takiego poważnego rozmyślenia na ten temat przekonała mnie koleżanka z MADAMZNA (snapa blogowego, na pewno kojarzycie jak go opisywałam w kilku poprzednich postach), a raczej nie ona a fakt, że założyła właśnie kanał na yt.
Po 4 dniach miała 300 oglądających i ponad 1000 wyświetleń przy pierwszym filmiku, a poprzedzając komentarze "bo te osoby cały czas spędzają na yt i to dlatego", to uwierzcie mi nie wydaje mi się żeby ona spędzała tam tyle czasu ile ja. 
Wtedy zorientowałam się, że to z moim kanałem jest coś nie tak. Mam czasem takie wrażenie, że to jest jak ruletka. Niektóre kanały, które oglądałam są na prawdę świetne i mają wstawki i świetne audio i kamerę, a mają marne ilości wyświetleń i oglądających. Niektóre kanały z kolei też są dobre, ale widać że osoba, która nagrywa nie przykłada wielkiej uwagi do wstawek itp. (oczywiście są wyjątki, ale gdzie ich nie ma?) i ma własnie masę wyświetleń i obserwujących. Czemu tak jest? Nie wiem. Kiedy ja wstawiam filmik, po jednym dniu obejrzy go może z 20 osób, kiedy inni dodają, to po jednym dniu mają 300 wyświetleń. Wiem, że nikt nie powinien patrzeć na liczby a na pasję, dlatego też nie rezygnuje z nagrywanie, ale jak większość z was sama wie - motywacja w postaci ludzi, którzy oglądają/czytają to co tworzymy daje bardzo dużo.
Okej, do rzeczy. Bo już pewnie się denerwujecie że tak dużo dziś do czytania tutaj :D
Postanowiłam zostawić na kanale tylko kilka filmików, które mi się na prawdę podobają i... zamknąć kanał.
To już postanowione, przepraszam jeśli ktoś z was - czytelników oglądał moje filmiki i je lubił, ale to nie wszystko bo tu właśnie oczekuję waszej pomocy.

Chcę po prostu zacząć od nowa. Na początku nie miałam odwagi mówić do kamery, nie dawałam też miniaturek, które jak wszyscy wiemy przyciągają ludzi. Nie miałam doświadczenia z montażem i z na prawdę wieloma rzeczami.
Moim pomysłem jest, aby założyć dwa kanały - Polski i Angielski. 
Na pewno nie zrezygnuję z nagrywania po Angielsku, ale wiem też że wy wolicie oglądać mnie po Polsku, bo dostawałam masę komentarzy, pytań i wiadomości na temat Angielskich filmików.
Nie wiem jednak czy to robić i co wy o tym wszystkim myślicie.
Jeśli wyjdzie na to, żebym założyła 2 kanały, to otwarte będą dopiero gdzieś od połowy marca.
Bardzo bym też prosiła każdego z was kto się zna na grafice i chciałby mi w otwarciu kanałów pomóc (chodzi mi o zrobienie grafiki kanału, bo ja jestem w tym na prawdę kiepska) o napisanie tego w komentarzu z dopiskiem maila, odezwę się do was. Oczywiście już z góry mówię, że w grę nie wchodzą pieniądze :)
Na prawdę mega szczerze - dziękuję wam, jeśli to wszystko przeczytaliście i wyrazicie swoje zdanie w komentarzu. Choćby miało być ich 5 to chcę, aby na prawdę mi pomogły więc napiszcie co o tym wszystkim myślicie :)
I pamiętajcie, że zawsze możecie skomentować jako osoba anonimowa.
Dziś snapuję na MADAMZNA, zapraszam :)

INSTAGRAM  I  YOUTUBE  I  ASK
SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG


sobota, 13 lutego 2016

Love Is In The Air

Walentynki już jutro! A wy jak je spędzacie? Ja nie mam chłopaka, więc podejrzewam, że będę się objadać słodyczami i oglądać seriale - taki stereotyp singla w Walentynki, ale prawdziwy. Tylko, że w sumie... tak wygląda większość moich weekendów, haha :)
Przygotowałam śmieszny filmik w takiej trochę jakby perspektywie Singiel vs Zajęty. Zapraszam do obejrzenia:
EDIT: Dostępne są polskie napisy


A tak na całkiem poważnie, to co sądzicie o Walentynkach?
Ja bardzo je lubię, mimo iż jestem sama. Są takim po prostu miłym i słodkim dniem dla par, kiedy robią dla siebie coś wyjątkowego. Wiem, że większość przeciwników Walentynek mówi, iż pary powinny zawsze się kochać i doceniać i owszem, zgadam się, ale to, że w Walentynki wyrażają to nieco bardziej, nie oznacza iż nie robią tego na co dzień. To tak jakby mówić, że np. dzień babci jest bez sensu, bo babcię trzeba kochać cały czas. Wiadomo, że to po prostu jeden taki wyjątkowy dzień w roku, celebrujący daną osobę, a w tym przypadku celebrujący parę.
No więc co robić w tym dniu, jeśli jest się singlem?
W sumie każdy robi te same rzeczy i traktuje dany dzień jako całkiem zwyczajny. Ja w poprzednich latach lubiłam się spotykać z przyjaciółkami, jednak teraz Ola ma chłopaka. Zostałam sama z Basią, haha :) Tak wypadło w tym roku na niedzielę, czyli weekend. Tak jak wspominałam, moje weekendy w większości wyglądają tak samo, ale jutro zamiast takiego zwyczajnego oglądania seriali i objadania się, postanowiłam zrobić coś innego. No okej, nie jakoś diametralnie innego, ale jednak.
Coś czego nie robiłam od bardzo dawna - wezmę książkę do ręki, zamknę się w pokoju, zrobię sobie gorącą czekoladę, włączę odgłosy natury (proszę się nie śmiać) i zacznę czytać. Od rana do wieczora. Dosłownie.
Bardzo brakuje mi takiego czytania, aby całkowicie skupić się na książce i znaleźć się w swoim własnym świecie.
A wy co ciekawego zamierzacie robić?
Piszcie czy jesteście singlami czy macie drugie połówki! :)


INSTAGRAM  I  YOUTUBE  I  ASK
SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG