Translate

piątek, 22 kwietnia 2016

Body swap

Czy chcielibyście choć na jeden dzień stać się kimś innym? Nie ważne czy macie szczęśliwe czy nieszczęśliwe życie, bądź małe czy duże problemy. Myślę, że każdy z nas choć raz myślał o tym by być kimś innym. Może swoim idolem? Może po prostu jakąś piękną dziewczyną/przystojnym facetem? A może geniuszem/aktorką/piosenkarką?
Fajnie by było tak na chwilkę stać się kimś innym i mieć zupełnie inne życie, wygląd, posługiwać się innym językiem, żyć w innym kraju, no i żyć wśród innych ludzi. Gdyby tylko się tak dało... Chcielibyście skorzystać?
Ja nawet bym się nie zastawiała :) To byłoby niesamowite doświadczenie. Każdy z na mógłby zobaczyć co nieco z innej perspektywy. Poznać problemy innych ludzi i może nawet lepiej zrozumieć siebie, Myślę, że po takiej zamianie zaczęlibyśmy doceniać więcej rzeczy oraz w głębi serca dziękować za to co mamy i za to, że nasza sytuacja jest taka a nie inna.
Wielu z nas myśli, że kiedy ktoś jest sławny, bądź piękny to ma idealne życie i zero problemów, a to tak dalekie od prawdy...
Macie osoby z którymi z czystym sercem chcielibyście się zamienić miejscami na choć jeden dzień? 
Piszcie mi w komentarzach jak się te osoby nazywają i dlaczego akurat z nimi chcielibyście się zamienić. Na prawdę jestem ciekawa! Wygoogluję sobie osoby, które mi podacie :)
Jak dla mnie pierwszą taką osobą jest niezmiennie od kilku lat Ashley Moore. Ashley jest modelką (jak z resztą widać po zdjęciach). Poza tym... nie zajmuje się niczym. Wyczaiłam ją kiedyś na instagramie i się w niej od razu zakochałam. Jest prześliczna! I całkiem zabawna, co można zobaczyć na jej snapie :)
Drugą osobą z jaką chciałabym się zamienić jest Sooyoung. Jest ona piosenkarką, aktorką oraz modelką. Nie wiem nawet czy nie projektuje swojej linii ubrań. Znam ją z girlsbandu, którego piosenkami was ostatnio zasypuję - Girls' Generation. Nie jest tam żadną liderką, po prostu członkiem. Od samego początku zwróciłam na nią uwagę, jak dla mnie Soo jest również prześliczna :)
Na pewno znacie to uczucie, kiedy nie słuchacie żadnych piosenek koreańskich i nagle patrzycie na teledysk jakiegoś girlsbandu koreańskiego, a wszystkie dziewczyny po prostu wyglądają dla was tak samo? U mnie tak właśnie było na samym początku, jednak Soo jakoś umiałam zawsze rozpoznać wśród wszystkich dziewczyn. Bardzo lubię jej osobowość, a tą "poznałam" poprzez liczne filmiki z udziałem całego zespołu GG.

Zapraszam was jeszcze na filmik z nowej serii na polskim kanale:





SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG


wtorek, 12 kwietnia 2016

Difficulties

Co tam misiaki? Ja cały czas rozmyślam o wszystkim i o niczym. Mam ostatnio takie dziwne dni, choć w sumie to już nie dni a miesiące. Od stycznia nie umiem się za siebie wziąć, jakoś pozbierać. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Cały czas zaliczam jakieś wzloty i upadki. Nie mówię, że tak nie powinno być, bo taka natura każdego człowieka, ale u mnie z dnia na dzień zmienia się diametralnie cała sytuacja - czasem jeden dzień jest świetny i mimo iż następny zapowiada się tak samo, to jest bardzo zły. 
Zazwyczaj kiedy zaliczam moje wzloty i upadki to jest to kwestia tygodni bądź miesięcy, po prostu takie odstępy i nic nie zmienia się tak diametralnie. Teraz jest zupełnie inaczej i powoli mnie to doprowadza do krawędzi.
Ostatnimi czasy moje posty są bardzo pesymistyczne i mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni, bo uwierzcie - mnie samą doprowadza to do szału. W głębi serca czuję, że takim moim przełomem będzie wylot do Stanów. Zmienię otoczenie, ludzi, język. Będę mieć zupełnie inne obowiązki a moje dni będą wyglądać inaczej niż te teraz. Mam wrażenie, że to co się ze mną dzieje, to takie jakby przygotowanie do wylotu. Jestem kłębkiem nerwów przez dosłownie milion rzeczy. Tak bardzo chcę lecieć już, teraz! Wszystko zmienić, w końcu poczuć się lepiej i poczuć się szczęśliwa; Jednak z drugiej strony jestem bardzo smutna, że zostawię wszystko za sobą, rodzinę i przyjaciół... moje ulubione miejsca, przedmioty. Dlaczego nie można mieć wszystkiego? Czasem czyjeś problemy wydają się bardzo błahe, jednak mnie to rozrywa od środka.
Jedną z rzeczy, która bardzo mnie boli to blog. Od stycznia praktycznie w ogóle nie wchodzę na blogi innych osób a także bardzo zaniedbuję posty. Czuję, że się nie staram, że nic mi nie wychodzi, a ten blog to takie moje małe dziecko i bardzo mi na nim zależy, nie chcę żeby upadał i przestał istnieć. Dostaję od was wiele miłych słów w komentarzach, ale mimo to... nie wiem. Mam mętlik w głowie i tak do końca to nawet nie wiem co czuję. Dziwne, prawda? 
Powiem wam szczerze, że nie wiem już co robić, jestem w kropce. Mam po prostu nadzieję, że kiedy wylecę z Polski i moje życie się zmieni to to faktycznie da mi kopa i szczęście.
Nie chcę się czuć taka wypalona, bez weny i chęci do życia. To jest straszne i staram się od tego uciec jak od najstraszniejszego horroru.

NOWE FILMY:

POLSKI


ANGIELSKI


SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG

środa, 6 kwietnia 2016

Something girly - Born Pretty Store


Cześć misiaki! Ostatnie dni są dla mnie dość ciężkie dlatego mam nieco zły humor. Moja wymarzona rodzinka z Stanów wybrała inną au pair, poza tym chodzę teraz do nowej pracy która była świetna na początku bo byłam na sklepie, a teraz od poniedziałku jestem przed sklepem na lodach. Bardzo mi się ta praca nie podoba i chodzę cała zestresowana. Nie myślcie też, że jestem nie wiadomo jaką księżniczką. Praca w sklepie była cięższa, ale to właśnie tam wolałam pracować bo miałam zawsze kogoś obok siebie kto w razie czego by mi pomógł, miałam inne godziny pracy (na rano) i byłam w pomieszczeniu. Teraz jestem na zewnątrz, a pewnie nie wielu z was wie, że nie bez powodu nie lubię lata. Mam trochę dziwne krążenie i po prostu źle znoszę wysokie temperatury - słabnę, źle się czuję, boli mnie głowa itp. Dlatego też mnie to męczy, bo wiadomo że cały dzień muszę być miła dla klientów, dodatkowo jestem sama i kiedy maszyna nawala to jestem zdana na siebie (a klienci patrzą na mnie jak na idiotkę). Dodatkowo mam takie godziny pracy, że ani nic rano nie zdążę zrobić, a jak wracam do domu to jedynie coś zjeść, napisać posta dla was i iść spać czyli innymi słowy - cały dzień mam w czterech literach. To wszystko jest dla mnie całkowicie nowe i sobie z tym nie radzę a poza tym jestem osobą która bardzo nie lubi kiedy jej coś nie wychodzi, a z racji tego że wiele mi rzeczy teraz w pracy nie wychodzi bo nie umiem do końca wszystkiego dobrze obsługiwać to chodzę cała zestresowana, nie śpię zbytnio dobrze, źle się czuję i mam ochotę płakać.
Wiem jak to brzmi, bo mi się zawsze zdawało, że takie kręcenie lodów to fajna praca - lekka i przyjemna. Tak totalnie nie jest. Marzę tylko o tym żeby wrócić na sklep, a niestety tak się na razie nie zapowiada...
----------------------------------------------------------------------------------
Okej, już piszę na temat, przepraszam was za tak długi wstęp, nawet nie wiedziałam że się tak rozpiszę. Dziś pokażę wam co dostałam z Born Pretty Store. Nie jest tego dużo - tylko 4 rzeczy.

SZMINKA
Jest to szminka matowa w postaci błyszczyku. Fajnie się ją rozprowadza, ale trzeba uważać, żeby nie nałożyć jej za dużo. Po jakiejś minucie zasycha na ustach i robi się matowa. Kiedy przejadę po ustach palcem, to zupełnie jakbym dotykała ścianę - efekt jest świetny! Jednak kiedy dotykam jedną wargę drugą wargą to szminka jest strasznie lepka. Tak czy inaczej trwałość ma świetną, a nawet zbyt świetną bo ciężko się tą szminkę usuwa z ust.
Szminkę znajdziecie TU

POJEMNIK NA KOSMETYKI
Czekałam na ten pojemniczek z niecierpliwością, ponieważ mam dużo wszelakich kosmetyków i brzydko to wyglądało kiedy miałam je wszystkie tak upchnięte w kubku. Teraz wszystko wygląda estetycznie i ładnie :)
Pojemnik znajdziecie TU

PODKŁAD
Podkład to jedna z najbardziej wyczekiwanych rzeczy. Na stronie BPS widziałam filmik z dziewczyną, która miała ten sam problem co ja - każdy podkład jest dla mnie za ciemny, a kiedy jest już jasny to jest zbyt różowy i wtedy mam dwa kolory między twarzą a szyją. Jeżeli chodzi o kolor to jest świetny, jednak podkład nie za bardzo kryje. Dodatkowo ma dziwną konsystencję, ponieważ wydaje się być zbyt ciężki na twarzy, a jednocześnie mam wrażenie że na twarzy nie mam w ogóle podkładu. Kolejnym minusem jest to, że podkład podkreśla wszelakie suche skórki i daje twarzy brzydki efekt świecenia. Niekoniecznie jestem zadowolona, a szkoda.
Podkład znajdziecie TU

GĄBECZKA
Gąbeczka miała być dla mnie idealna, ponieważ ja ogólnie uwielbiam gąbeczki, a poza tym ta jest na "patyczku" więc powinna być wygodniejsza. Przetestowałam ją i jak najbardziej jest wygodniejsza, jednak niestety nie da się domyć z niej podkładu więc trochę klapa.
Gąbeczkę znajdziecie TU

Ostatnio dodałam nowe filmiki na obydwa kanały, zapraszam do obejrzenia. Koniecznie dajcie znać co sądzicie i zostawcie łapki w górę! :)

POLSKI

ANGIELSKI


SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG

piątek, 1 kwietnia 2016

Karma

Ostatnimi czasy nie miałam zbytnio czasu żeby porobić jakieś ładne nowe zdjęcia, dlatego wstawiam stare. Musicie mi to wybaczyć :)
Pogoda robi się coraz piękniejsza i cieplejsza, trochę się boję że nie będzie wiosny a już od razu nadejdzie lato. No i pogoda staje się piękniejsza, a moje myśli coraz gorsze. Rozmawiałam wczoraj z host rodzinką (au pair) i zapytałam czy mnie wybrali tak na 100%, bo dość pewnie pisali w mailach co do mojej osoby, ale chciałam się dowiedzieć czy na pewno. No i niestety okazało się, że nadal nie zdecydowali pomiędzy mną a taką inną dziewczyną i czy do nich lecę czy nie - dowiem się jutro.
Podobno bardzo polubili zarówno mnie jak i tą drugą dziewczynę i mają wielkiego zgryza... powiem wam, że bedzie mi mega smutno jeśli do nich jednak nie polecę. Nie będę im miała tego za złe, ale będę się czuć z tym źle, bo to jest rodzina w której się dosłownie zakochałam. Na prawdę nie wiem, czy znalazłabym kolejną taką. Zobaczymy co czas pokaże, ja trzymam za siebie kciuki :)
A przechodząc do tematu... bo to nie o tym chciałam pisać.
Czy wierzycie w karmę? Ja tak. Uważam, że jeżeli czyni się dobro i jest się miłym dla innych to to zawsze w jakiejś tam postaci wróci. No i na odwrót - te złe rzeczy też niestety wracają.
Na prawdę myślę, że to ma sens. W końcu tyle się mówi o równowadze w wszechświecie. A to jest taka dość pozytywna rzecz, bo zachęca do dobrych rzeczy. No i ja też żyję w imię tej zasady.. A wy?
Kiedy ktoś się o coś pyta zawsze odpowiadam, bądź jeśli potrzebuje pomocy - pomagam. Staram się też być dość miła dla innych. Nie tak sztucznie, tylko tak na prawdę z głębi serca.
Oczywiście święta nie jestem i zdarzają mi się czasem jakieś wybuchy, albo są osoby dla których nie jestem miła. Nikt nie jest idealny, prawda?

Dajcie znać co myślicie w tym temacie i czy w ogóle wierzycie w karmę :)

SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG