Hej! Po raz kolejny przychodzę z recenzją. Dwie zrobione, przed wami jeszcze jedna haha.
Tym razem rzeczy są z sklepu Born Pretty Store i jak zawsze z większości jestem zadowolona.
Do dzieła!
1. Soczewki
Jeśli jeszcze tego nie wiecie - jestem wielką fanką kolorowych soczewek kontaktowych. Gdyby nie moja wada wzroku to codziennie bym je nosiła. Niestety są to zerówki, a ja potrzebuję mieć moje lecznicze żeby prowadzić auto i ogólnie... widzieć wszystko dookoła.
Te są czerwone i kiedy je zakładam mają wampirzy efekt haha. Nie jestem taka odważna, żeby w nich wychodzić na ulicę, ale na zdjęcia czy do filmiku są idealne! Nie są jednak dobrze wykrojone, miejsce na źrenicę jest źle wymierzone i mając soczewki na oczach widzicie dużo czerwieni, tak nie powinno być. Poza tym całkiem spoko. Niestety kiedy przeprowadziłam się do USA i po 2 tygodniach chciałam je założyć to odkryłam, że mi zaschnęły.
2. Sztuczne rzęsy
Kolejne do kolekcji. Nawet ich nie brałam do USA, bo wiem że nie będę ich zakładać. Generalnie są lepsze niż poprzednie, ponieważ nie są na żyłce tylko na tej takiej "nitce" więc są o wiele elastyczniejsze, ale to nadal nie to co chciałam. Ich kształt jest straszny, i po założeniu wyglądacie jedne z tych śmiesznych filtrów na snapie.
3. Gąbka do makijażu
Co do tego jak zwykle nie mam zastrzeżeń. Już nie raz zamawiałam gąbki do makijażu w BPS i zawsze mi odpowiadały.
4. Kredka do brwi
W końcu trafiłam w dobry odcień! Problem z tą kredką nie tkwi w tym, że jest zła, a w tym że jakoś się nie umiem przekonać do kredek. Kiedyś używałam tylko kredek do brwi, ale od kiedy mam żel, to jakoś nie umiem. Żel jest po prostu znacznie wygodniejszy i szybszy do nałożenia jak dla mnie.
Co do kredki nie mam zastrzeżeń, jest okej.
SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG