Już kiedyś robiłam taki wpis - pokazywałam wam kosmetyki, które używam na co dzień oraz ich opis i moją recenzję, jednak dziś udoskonaliłam to o zdjęcia "mojej przemiany" z brzydkiej w ładną :D
Bez makijażu taka ładna nie jestem, więc proszę się psychicznie przygotować, haha.
....
Gotowi? No to jedziemy!
Na początku oczywiście czyszczę skórę, jednak zapomniałam porobić do tego zdjęcia. Czyszczę tonikiem z Ziaji z serii Manuka po czym nakładam krem z tej samej serii. Potem mieszam dwa podkłady widoczne wyżej. Ten z Rimmel jest dla mnie troszkę za ciemny i za ciężki, ponieważ ma konsystencję musu, jednak bardzo dobrze kryje. Ten z Manhattan (nie widać na zdjęciu numerka, ja używam "Classic ivory 32") jest lekki i rzadki, jednak ma bardzo słabe krycie, wyrównuje jedynie koloryt skóry. Kiedy je zmieszam nadal są dla mnie za ciemne, ale robią idealne połączenie krycia i lekkości.
Mieszam na dłoni, nakładam opuszkiem palca takie paski podkładu, które potem rozprowadzam widocznymi wyżej gąbeczkami (przepraszam, że są brudne). Zdjęcia są kolejno bez makijażu i z podkładem. Już sam podkład daje wielką różnicę, prawda? Mówię wam, Rimmel ma świetne krycie!
**************************************************************************
Następny krok, to rozświetlenie moich cieni pod oczami oraz dodatkowe zakrycie niedoskonałości. Do cieni pod oczami używam Manhattan "Wake up" nr 001 i rozprowadzam zieloną gąbeczką. Tą pomarańczową mam tylko na wypryski, a nie chcę sobie jeszcze więcej bakterii z wyprysków rozprowadzać po twarzy.
Potem na nie do końca zakryte niedoskonałości nakładam korektor z Maybelline NY, kolorek 02. Obecnie mam za jasny 01, ponieważ przy zakupie chyba spałam na stojąco i wzięłam pierwszy lepszy (brawa dla mnie) i teraz zamiast mi ładnie kryć, jak to kiedyś robił, to rozświetla. No ale nr 02 jest idealny na zakrywanie :)
Czasem jeszcze robię takie linie, jak widzicie wyżej w celu rozjaśnienia twarzy, wygląda ona potem na bardziej wypoczętą.
***********************************************************************
Puder z tej samej serii co podkład - Rimmel "Stay Matte" nr 005 - jest dla mnie idealny. Nakładam go pędzlem typu kabuki z Golden Rose. Pędzla nie polecam, co chwilę traci włoski i jest szorstki, nie przyjemny dla twarzy. Ogólnie typ pędzla mi się podoba, także nie mam nic do kabuki, a do samego włosia. Masakra.
************************************************************************
Tutaj czasem mnie nachodzi wena i bawię się konturowaniem bronzerem, czego totalnie nie umiem robić :D Staram się optycznie skrócić moją twarz, ponieważ jest ona długa. W tym celu nakładam bronzer na górę czoła oraz na kości szczęki. Zdjęcia za bardzo nie mam, bo było okropne światło, akurat zrobiło się bardzo ciemno, przepraszam.
Używam takiego zestawu bronzer-róż-rozświetlacz z Avon'u, pędzel też z tej samej firmy. Nie polecam wam paletki, ponieważ ma bardzo słabą pigmentację. Pędzelek za to bardzo fajny.
***********************************************************************
Teraz biorę się za brwi. Najpierw je rozczesuję i robię taką "bazę" czyli maluję ale tak bardzo bardzo delikatnie - a to wszystko kredką z Born Pretty Store, która jest świetna, ale dobrałam zły kolor, więc robi za "bazę".
Następnie poprawiam brązowym żelem do brwi z Eveline. Bardzo polecam!
Mam dziwną zielonkawą twarz, bo było złe światło i tak dziwnie aparat mnie uchwycił. |
No i nagle mam brwi! :D
****************************************************************************
Krok wymagający najwięcej precyzji w całym makijażu - kreski. Ze względu na moje powieki, nie mam za bardzo pola do popisu, ale staram się jak mogę. Te na zdjęciu mi nie wyszły, no ale szczerze dziewczyny - komu wychodzą kreski, kiedy akurat robi to po to, aby komuś pokazać? :D
Używam eyelinera bardzo taniego, a sprawdzonego i na prawdę dobrego - Miss Sporty.
**********************************************************************
Teraz rzęsy. W moim przypadku nie obejdzie się bez zalotki, ponieważ mam bardzo krótkie i rosnące "w dół" rzęsy. Tusz już wam wielokrotnie polecałam, to moje nowe odkrycie, które jest idealne.
********************************************************************
Przedostatni krok to róż. Kiedyś używałam z Lovely, teraz przeszłam na Wibo i nie żałuję. Ten z Lovely też jest na prawdę świetny, ale mam wrażenie, że Wibo ma troszkę mocniejszą pigmentację. Ja używam nr 3. Nakładam go pędzlem z Dresslinka, który ma niesamowicie przyjemne włosie.
*************************************************************
I finalny krok - moja ulubiona szminka, którą już chyba każdy mój czytelnik zna, ponieważ zachwycam się nią na każdym kroku. Szminka jest z Inglota nr 16.
A teraz macie dla porównania jedno pod drugim - zdjęcie totalnie bez makijażu i w makijażu:
Wiem, trochę nie ładnie z mojej strony, że tak mylę ludzi, ale nie jestem za ładna i lubię czasem się ładnie czuć, wybaczcie. Zawsze potem jest mi bardzo miło czytać wasze komentarze "jesteś śliczna", ale zdaję sobie sprawę z tego, że piszecie to do tej Zuzy z makijażem :)
PAMIĘTAJCIE
Biorę udział w konkursie na youtuberkę Daily Dose Of Beauty, możecie mi pomóc pozytywnie oceniając mój filmik. Wtedy będę miała pewność, że zostanie chociaż obejrzany. Niestety, żeby mi pomóc musicie mieć konto na stronie DDOB, także jeśli go jeszcze nie macie to was zachęcam, nie tylko przez to, żebyście na mnie głosowali, a dlatego że mi DDOB bardzo pomaga, bo wiele nowych czytelniczek znajduje mnie właśnie tam :)
Okej, więc jeśli już macie (bądź założycie) konto, to wystarczy że klikniecie na obrazek poniżej, który przeniesie was bezpośrednio do mojego postu z filmikiem na portalu DDOB. Z lewej strony są dwie strzałki - w górę i w dół, oczywiście jak możecie zgadnąć, te górne są pozytywne, te dolne negatywne. Tak więc klikajcie w te górne :D
Gdyby nie niepomalowane oczy to bym nie powiedziała, ze się nie pomalowałaś:)
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że i w makijażu i bez wyglądasz super. :) Ta szminka faktycznie jest świetna!
OdpowiedzUsuńoj mi by taki makijaż długo czasu zabrał, powiem Ci, że znacznej różnicy nie ma :)
OdpowiedzUsuńmój blog
konkurs fotograficzny
Ładnie Ci bez i w makijażu, wiadomo, że podkreślone oczy robią najwięcej u każdego :)
OdpowiedzUsuńTa szminka jest świetna, kolor genialny.
Poklikaj u mnie jeśli możesz w najnowszym poście
---------------------------------
http://fashionelja.pl
Świetny wpis :)!
OdpowiedzUsuńwww.fashionmint.pl
Wyglądasz ładnie z i bez makijażu ♡ też używam Ziaji z manuka i pudru stay matte, są świetne ♡
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, pomysłowy. Wyglądasz bardzo ładnie zarówno z makijażem, jak i bez. Używam podobnych produktów. :)
OdpowiedzUsuńswiat-zwariowaneej.blogspot.com
Odpowiadam na każdą obserwację. ;)
super post :D bardzo ciekawe produkty :>
OdpowiedzUsuńNie masz problemu z pudrami i nie wchodzą Ci w pory? Bo ja mam bardzo duży problem z tym ;)
OdpowiedzUsuńnaoffashion-click
Jesteś śliczna i kieruje to do jednocześnie do tej niepomalowanej Ciebie:) naprawde!:*
OdpowiedzUsuńPersonalna Galaktyka Absurdu
Jak ja bym chciała umieć się malować :D Ja tam zawsze wyglądam jakbym nie miała makijażu :D Podziwiam wszystkie dziewczyny, którym konturowanie nie sprawia trudności :D Ten kolor na ustach bardzo Ci pasuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt końcowy :) Chciałabym umieć robić kreski.
OdpowiedzUsuńmój blog
Jak i w makijażu, tak i bez wyglądasz świetnie! :) Ja się uczę robić takie kreski, ale najczęściej nic z tego nie wychodzi. x.x Muszę w końcu wypróbować ten tusz. ;P Powodzenia! :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Pociągnęłabym troszkę dalej kreskę :)) Ładny makeup :) też chciałam zrobić zdjęcia przed i po makijażu ale światło w pokoju wariuje, jest ciemno :c zdjęcia wychodzą niedoświetlone, ale na pewno taki post zrobię! ;))Też mam ten róż ;* Czy mogłabyś poklikać w moim nowym poście? mam szanse pierwszej współpracy :)
OdpowiedzUsuńhttp://thebalanceofmylife.blogspot.com/2016/02/dresslink-wishlist.html
A tak gadasz, nieważne jaką jesteś Zuzą, z makijażem lub bez to i tak piękna! Zazdroszczę, że potrafisz taką "magie" zastosować na swojej twarzy. Mi nigdy jakoś malowanie nie wychodziło, może dlatego, że jakoś nigdy nie potrzebowałam się "upiększyć". Tak czy siak metamorfoza niesamowita!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło (:
calkiemzwyczajnadziewczyna.blogspot.com
chyba ten puder jest bardzo dobry bo dużo osób ma go ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
Naturalny makijaż świetna sprawa! <3 Wyglądasz i super bez niego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://lone-gunmens.blogspot.com
Świetny post :)
OdpowiedzUsuńBez makijażu wyglądasz pięknie :* Pozdrawiam
MÓJ BLOG