Ciągle spędzam gdzieś czas poza domem i za każdym razem robię mega dużo zdjęć z myślą o snapchacie, instagramie i blogu. Kończy się zawsze na tym, że publikuję je tylko na snapchacie i to nie zawsze wszystkie. Z jakiś wyjazdów wolę robić vlogi, więc w większości nagrywam krótkie wideo i tyle. Dziś postanowiłam pokazać wam kilka zdjęć.
Strasznie szybko ten czas leci, już kolejny tydzień, kolejny miesiąc. Mam wrażenie, że jestem tu od kilku lat, a minęły tylko niecałe 3 miesiące. Chociaż w sumie, nie powinnam pisać tylko, a już. Trzy miesiące to dużo czasu, każdy z nas zmienia się z tygodnia na tydzień... Zależy jak kto na to patrzy, a mi się już z tego wszystkiego robi mętlik w głowie. Gubię się w czasie. Dosłownie.
Pamiętam, że kiedy jeszcze byłam w Polsce, chciałam zamieszkać w Ameryce Centralnej. Po prostu uważałam, że Wschodnie wybrzeże USA jest dość nudne, a Zachodnie zbyt ciepłe. Później stało się tak, że miałam rodzinki albo z okolic DC, albo z Bostonu, Chicago, Seattle. No i koniec końców trafiłam w okolice DC. Nie żałuję. Nie zwiedziłam mega dużo, byłam w Nowym Jorku, Filadelfii, Waszyngtonie i Waszyngton zdecydowanie wygrywa. Jest tu po prostu.... ładnie. Mimo, że jest to wielgachne miasto to czuję sie tu bezpiecznie. W stolicy zawsze jest co robić i nie panuje tu taki chaos jak w innych dużych miastach.
Cały czas poznaję nowych ludzi i uwielbiam spędzać czas z ludźmi już poznanymi. Z tymi dwoma strasznymi paniami (ja jestem po lewej) wybieramy się w czerwcu na Alaskę. Spędziłam też świetny Halloween. Wiecie, że w Polsce zbytnio go nie ma, a tu byłam z moimi hostami i host dzieciakami na typowym tradycyjnym "trick or treat", później wybrałam się z koleżankami do "nawiedzonego lasu", który na co dzień jest bardzo ładnym parkiem. Było super haha. Aktorzy świetnie odgrywali swoje role, byłam w "Asylum" czyli w kilku pokojach, przez które musiałyśmy przejść a w każdym z pokoi ktoś był. A później szłyśmy przez las z latarką, jak w slenderze. Na prawdę myślałam, że zrobią coś pokroju slendera. Niestety nie było ani trochę slendera, były inne postacie, ale i tak było super. Osobiście wolałam las, ponieważ w tym asylum było się w zamkniętych pomieszczeniach gdzie nie ma za bardzo gdzie uciekać, a w lesie przynajmniej się pobiegło w krzaki haha.
W pewnym momencie postanowiłyśmy z dziewczynami, że same chcemy odegrać rolę. Tak więc między jednym a drugim "strasznym punktem" (zawsze jak miało coś straszyć to były takie oślepiające światła, więc można się było psychicznie przygotować) schowałyśmy się za drzewami i kiedy przechodzili ludzie to ich straszyliśmy. Miałyśmy straszny ubaw.
Wiecie, to prawdopodobnie mój pierwszy i ostatni Halloween dlatego chciałam, żeby był nie zapomniany. Udało się, na prawdę dobrze się bawiłam. Po całym straszeniu wróciłyśmy do domu mojej koleżanki, wzięłyśmy reklamówki i zdążyłyśmy jeszcze zrobić swój własny "trick or treat"! Host mojej koleżanki powiedział nam, że wyglądamy jak dzieciaki ze szkoły średniej więc spokojnie możemy iść. Ludzie dawali nam dość sporo słodyczy, bo była już taka godzina, że zaczynali kończyć i gasić światła, a chcieli pozbyć się słodyczy. Tu jest tak, że jeśli dom ma zapalone światła na zewnątrz, to oznacza że można dzwonić bo biorą udział w Halloween. Jeśli ktoś sobie nie życzy dzwonienia i pukania to nie zaświeca świateł, po prostu dają w ten sposób znać że nie biorą udziału w Halloween.
Uhh, większość słodyczy została do dziś, nie wiem kiedy ja to zjem haha.
SNAPCHAT - ZUZUXXBLOG
Mamo! tam naprawdę jest super! fajnie, że pokazujesz zdjęcia też bym chciała tam być i pozwiedzać trochę :D
OdpowiedzUsuńi to fakt 3 miesiące to już trochę czasu minęło! :)
-Mój blog-
fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://meryandcara.blogspot.com/-klik
bardzo ci zazdroszczę takich fajnych wycieczek i Halloween! smacznego :D (sama bym zjadła z chęcią takie słodycze)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała spędzić takie Halloween :( Czasami żałuję, że w Polsce się go nie obchodzi..
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Dobrze, że się tam odnalazłaś i czujesz się dobrze. Może kiedyś uda mi się wyjechać do USA, chciałabym zwiedzić kilka miejsc ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia:) Przy okazji zapraszam do mnie http://niecoinna01.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJakie sarenki, powodzenia w nowym miejscu kochana! Pozdrawiam cieplutko, MAVSELINA :)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne zdjęcia! Mi czas nieubłagalnie szybko mija.. Przed sekundą były wakacje, zaraz wigilia a po niej nowy rok.. Nim się obejrzymy to skończy się pierwszy semestr ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
http://lucky-veronica.blogspot.com
jeju już 3 miesiące jesteś w USA masakra ale czas leci ;)haha
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
Zazdroszcze! Życie tam wygląda ekstra z tego co wszyscy opowiadają :)
OdpowiedzUsuńhttps://uglyographyy.blogspot.com/
Ach, jak ja chciałabym odwiedzić USA!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia.
obserwuję
Mój blog - kliknij! <3
Ale śliczne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńhttp://emilkiblog.blogspot.com/
Świetny blog! Uwielbiam blogi z emigracji. Chciałabym kiedyś odwiedzić USA. Bardzo fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńhttp://shizuko-ai.blogspot.com/
Zazdroszczę Ci pobytu w USA.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na sygnalizowanie czy bierze się udział w Halloween :)
https://paulan-official-blog.blogspot.com/
o matko, byłaś w samym centrum halloween! <3
OdpowiedzUsuńTam jest wspaniale :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
tez tam chce! <3
OdpowiedzUsuńNOWY POST! <3
http://dorey-doorey.blogspot.com/2016/11/everyone-has-their-own-story-zaful.html
Super kostiumy na halloween :D
OdpowiedzUsuńhttp://allicestyle.blogspot.com/
Super inspirujące i zachęcające zdjecia do przyjazdu :)
OdpowiedzUsuńduzo słodyczy zazdroszczę :D
Pozdrawiam i zapraszam paulabiliniewicz.blogspot.com