Translate

niedziela, 15 lutego 2015

Walentynki i premiera 50 twarzy Gray'a / Valentine's Day and 50 shades of Gray premiere


Cześć! :) Wczoraj było święto zakochanych, czyli Walentynki. Mam nadzieję, że każdy z was spędził ten dzień z ukochaną osobą bądź... przyjaciółką/przyjaciółmi (czyt. wersja dla singi :D ) . Ja właśnie tak je spędziłam. Razem z przyjaciółkami wybrałyśmy się do kina na premierę 50 twarzy Gray'a. Oprócz tego pochodziłyśmy sobie po galerii, porozmawiałyśmy, pośmiałyśmy się - było świetnie :)
Później wróciłyśmy do domów, ponieważ każda z nas ma jeszcze osobne plany - randka bądź niestety nauka. A teraz zasypię was zdjęciami z filmu :)
/
Hi! :) Yesterday was Valentine's Day. I hope all of you spend this day with someone you love or... with friends (single version :D ), as I did. I was with my friends at the cinema to watch 50 shades of Gray premiere. We also went to shopping mall, talk, laugh - it was great :) After that, we got back home, because each of us had some plans - date or unfortunately studying. Here you've got a little spam of photos from movie :)









Chciałam się również od was dowiedzieć jak spędziliście wczorajszy dzień? W ogóle lubicie Walentynki, obchodzicie je? Ja tam nic do Walentynek nie mam, często nie zauważam, że ten dzień w ogóle nadchodzi :) No, ale przyznam, że miło jest popatrzeć na te czerwone słodkie ozdoby, kosmetyki w bardzo ładnych zestawach i co najlepsze - promocje w sklepach! :D
/
I also wanted to know how did you spend your Valentines? Do you like Valentines? I'm okay with that day, actually every year I'm not notice that this day comes. But I have to admit that those red, sweet decorations and cosmetics sets are very pleasing to the eye; And ofcourse the best thing - sales! :D


Ehh, taki ze mnie głupek, bo nic nie pisałam o Tłustym Czwartku! Mimo, że było to już parę dni temu, to zapytam - Ile pączków zjedliście? Ja jadłam u koleżanki 3 domowe (PYSZNE!!) i potem w domu dwa takie zwykłe plus jeden okropny zamulacz, który dała mi babcia - z bitą śmietaną. Blee :D Wiem, że na zdjęciach nie wyglądają one zbyt apetycznie, ale cóż... niosłam je w reklamówce przez dosyć dłuższy czas. Teraz jak na nie patrzę, to zjadłabym jednego :(
/
Ehh, I'm so stupid, I forgot to write about Fat Thursday (Polish tradition - one's in a year, we eat doughnuts all day)! I know that it was couple days ago, but I'm gonna ask you anyway - How much doughnuts have you eaten? I ate 3 homemade at friend's (SOOO TASTY!!), then I ate 2 normal at home and one from my grandma with whipped cream. Blee :D I know that on those photos it's not looking appetize, but... I carried it in plastic bag for a long time. When I'm looking at it right now, I wish to eat some :(






28 komentarzy:

  1. ja walentynki spędziłam z przyjaciółką w warszawie! :) a na ten film wybieram się w poniedziałek

    oleksandra-official.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje walentynki spędziłam z...książką i herbatą...:)
    Świetne zdjęcia...:D
    Zapraszam do siebie...
    http://marttina-marttyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ja walentynki spędziłam tak samo jak każdy inny dzień!:*

    Pozdrawiamy
    ♡✿ Twins Life. [KLIK] ✿♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja spędziłam walentynki w domu z rodziną i było miło :))
    A w czwartek zjadłam aż dwa pączki!
    Zapraszam! :)
    Mój blog- klik! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bilans pączków: 3 i to praktycznie na raz :-D
    Walentynki z moim ukochanym przy horrorze i pysznych naleśnikach.
    Pozdrawiam i zapraszam
    Japingwinek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że świetnie spędziłaś walentynki i byłaś na filmie, zazdroszczę :D
    Pozdrawiam, Krystian :)

    powerlesss.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi Walentynki nie przeszkadzają, choć jakoś hucznie ich nie obchodzę :) A pączków zjadłam dokładnie trzy :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie! :) dziennik-miedzymiastowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Super post !
    Zapraszam :littleemmily.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne miałaś walentynki :) Mam nadzieję, że film Ci się podobał :D Podobno soundtrack cudowny...


    Zapraszam do mnie ¦klik¦ Liczę na komentarzyk ;*

    Czekam na więcej wpisów! Pozdrawiam, Doll♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie obchodzę Walentynek, a filmu nie oglądałam i raczej nie obejrzę, ze względu na mój wiek ;)
    Fajne zdjęcia! :)

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Planuję się wybrać na ten film:)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie planuję iść na Grey'a :) Walentynek nie obchodzę, bo jestem singielką :P Nie zjadłam ani jednego pączka - tak wiem, jestem złaaa :P ale jakoś zapomniałam o tych pączkach...

    Zapraszam do mnie! Dopiero zaczynam i byłoby mi bardzo miło gdybyś wpadła i zostawiła po sobie ślad.
    Mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie byłam na greyu i najpierw chce przeczytac ksiazke

    obserwuje i byloby mi naprawde milo gdybys zrobila u mnie to samo:*

    nickyjxo.blogspot.com Mój blog!KLIK

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny post i super blog!
    Co powiesz na obs za obs?
    Zapraszam do mnie:

    http://ellane-style.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja walentynki spędziłam z przyjaciółką, oglądając film. Jak tylko będę miała okazję to muszę się wybrać na 50 twarzy Greya :)

    duo-jessie.blogspot.com <-- KLIK

    OdpowiedzUsuń
  16. W życiu nie pójdę do kina na ten film - nie cierpię Grey'a :)
    Takie wyjście z przyjaciółkami pomaga naładować baterie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja Walentynki spędziłam w domu z jedzeniem, haha :D
    meryy-blog.blogspot.com - KLIK♥

    OdpowiedzUsuń
  18. fajna fotorelacja z kina :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja niestety nie obchodzę czegoś taniego jak Walentynki bo twierdzę ze jeśli miłość jest prawdziwa to powinno się kochać daną osobę i jej to okazywać przez cały rok a nie tylko w jeden dzień.
    Nie mam zamiaru wybrać się na ten film.

    http://take-a-pencil-and-draw-a-f1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajny post i zdjęcia:) Nie oglądałam tego filmu i chyba jednak się nie zdecyduję na obejrzenie go:)
    http://xsomething-positivex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Widzę, że jednak Grey popularny w Polsce haha wszędzie widzę, że ktoś na niego się wybrał.
    http://hellish-dreams.blogspot.com/ zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja spędziłam walentynki przed komputerem a co do Greya to tez chciałam isc ale ostatecznie postanowilam poczekac az bedzie gdzies w internecie:)

    W wolnym czasie zapraszam do siebie.
    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/
    Jeśli blog przypadnie Ci do gustu byłoby mi miło gdybyś zaobserwowała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Też miałyśmy iść do kina na ten film z przyjaciółkami, ale ostatecznie zrezygnowałyśmy :/

    http://believeandtrustme.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też spędziłam walentynki z koleżankami.
    walentynki są fajne :3
    A co do pączków to ja zjadłam 11 xD
    -----------------
    https://kicaty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Co ja tu widzę ? - takie podjadanie ? hah :D oczywiście w tłusty czwartek można zaszaleć - ja zjadłam jednego i to wystarczyło :D Chcesz się więcej dowiedzieć o zdrowym stylu życia ? Zapraszam do mnie - http://lifestyle256.blogspot.com/ ,dopiero zaczynam i zalezy mi na stałych czytelnikach :) Ja już obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, czytam KAŻDY i KAŻDY z nich mnie bardzo motywuje :)
Spamujesz - lecisz do SPAMU.
Zostawiajcie linki do blogów, odwiedzam każdy! :)