Irytujące bloggerki + Dresslink

Na początku zacznę od tematu Dresslinka, bo myślę, że szybciej mi na to zejdzie :D

Dotrzymując umowę z wyżej wymienioną firmą, pokażę wam 3 rzeczy, które dostałam w ostatniej paczce.

BLUZKA

Pierwszą rzeczą jest bluzka, z której jestem chyba najbardziej zadowolona. Kiedy załorzyłam ją pierwszy raz, miałam wrażenie że jest za duża, jednak szybko zmieniłam zdanie. Również ładnie się prezentuje, kiedy jest włożona do spodni, niestety zapomniałam zrobić takie zdjęcie :D

Na górze i na dole ma takie śliczne koronki, a przez nią całą na środku przechodzi taki dodatkowy pasek materiału. Bardzo mi się podoba, jest elegancka i pasuje do wielu rzeczy :)

KLIK

TOREBKA

Tu również jestem zadowolona, choć nie aż tak jak z bluzki. Jest to zwykła torebka, przy wyborze były dla mnie najważniejsze rozmiary, bo mam jedną taką małą torebeczkę, jedną taką większą (ale nie tak dużą jak te "szkolne") i chciałam jeszcze mieć coś pomiędzy. Jej wzór średnio mi się podoba, ale uważam że nie jest zły. Jedyne co muszę zaznaczyć, to to że ma bardzo liche metalowe uchwyty między paskiem a torebką.

KLIK

SUKIENKA

Totalny niewypał. Kiedy przyszła, była inna niż sobie ją wyobrażałam. Materiał bardzo dziwny, strasznie cienki, cieńszy niż te na upał. Podejrzewam że jest totalnie sztuczny. Ubrałam - kolejne rozczarowanie. W ogóle nie mój krój, za krótka, bardzo brzydko i dziwnie w niej wyglądałam. No i skorzystała tutaj Basia, na której sukienka nie leżała aż tak źle :D Wybaczcie mi jakość zdjęcia, ale Basia była u mnie w ten sam dzień kiedy dostałam paczkę, nie zdążyłam zrobić sukience jakiegokolwiek zdjęcia, a kiedy robiłam zdjęcie Basi, było już ciemno.

KLIK

------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dobrze, moi wytrwali czytelnicy (uhuhu, jak w jakiejś powieści). 

Teraz zapraszam was na część posta poświęconej irytującym bloggerkom. Tu również będzie krótko, bo wszystko jest zawarte w filmiku, na który was serdecznie zapraszam :)

Tak na szybko mini wytłumaczenie o co mi chodzi:

1. DJ

Strasznie mnie denerwuje, kiedy wchodzę na czyiś blog i nagle mi leci muzyka. Nie cierpię wchodzić na takie blogi. Jeśli na blogu jest ta playlista, ale jest zatrzymana, to zupełnie nie mam z tym problemu :)

2. Spamerki

No tu chyba nie muszę się rozpisywać. Każdy wie w czym problem :D

3. Słodkie blogi

Czyli te, na których wszystko się świeci, a za kursorem podążają jakieś gwiazdki czy inne niezidentyfikowane kształty (oczywiście błyszczące) i ogólnie blog mnie dosłownie oślepia. W filmiku jest pokazane to tak na różowo, ale tylko dlatego że pasuje to do tematu, nie mam nic do różowego tła na blogu. Po prostu nie lubię takiej przesady, że świeci się czcionka, post, tło, zdjęcia i coś mi lata za kursorem. Masakra -,-'

4. Powracające bloggerki

I tu już z góry piszę - nie chodzi mi o bloggerki, które raz na pół roku przepraszają za nieobecność, bo np. zaczęła się szkoła. Wpieniają mnie te, które wchodzą na bloga raz na miesiąc i za każdym razem przepraszają. Albo blogujesz, albo nie. A jak się już tracisz to nie przepraszaj co chwilę, bo to irytuje.

5. Blog czy sklep?

BARDZO wielki problem w blogosferze. Są blogi, na których ciężko znaleźć post inny niż ten z wishlistą. Każdy z nas wie, że są bloggerki, które mają 50 obserwatorów i 4 współprace... nic dziwnego, skoro spamują na innych blogach i chodzi im tylko o kliki :/

A tak na marginesie, czy tylko ja mam problem z tym, czy pisze się "blogerki" czy "bloggerki"? :D

Mam nadzieję, że podobał wam się filmik! Jeśli się wam podobał i macie chwilę czasu, to wejdźcie na niego przez youtube (obok śrubki macie taki napis) i dajcie łapkę bądź skomentujcie, sprawicie mi wielką przyjemność :)

INSTAGRAM   TUMBLR   ASK   YOUTUBE