Translate

piątek, 8 czerwca 2018

Ameryka -> Polska

Cześć kochani ♥
Wiem, że ostatnio strasznie się ociągam z postami i jakoś tak wychodzi, że są dodawane co 2 tygodnie. Przepraszam. Chyba myślałam, że jakoś szybciej uda mi się z powrotem zaaklimatyzować do życia w Polsce, jednak pojawiło się wiele zmian, na których przyjęcie potrzebuję czasu.

Może na początek - ROZDANIE POCZTÓWEK NADAL TRWA

JAK WZIĄĆ UDZIAŁ W ROZDANIU?
-Musicie być obserwatorami mojego bloga
- Opisać w komentarzu wymarzone wakacje w Californii
- Zostawcie swojego e-maila w komentarzu
- Na początku komentarza wstawcie "500", żebym wiedziała, że bierzecie udział w losowaniu
Mam do rozdania 5 pocztówek z LA i 5 pocztówek z SF.

No to może teraz opowiem, jak było w dalszych dniach w Los Angeles i w San Francisco.
W piątek wybrałam się na spacer do znaku HOLLYWOOD. I tu kolejne rozczarowanie. Wcale ten napis nie jest taki duży jak w TV!! Wiem, że piszę wam tu same rozczarowania odnośnie LA, ale na prawdę, to miasto jest dość przereklamowane. Napis jak napis, legendarny, więc cieszę się że byłam i zobaczyłam. Niestety jednak myślałam, że będzie o wiele większy i bardziej spektakularny.
Wieczorem pojechałam jeszcze na plażę Santa Monica. Było tam ładnie i kolorowo, trochę taki klimat typowych Amerykańskich karnawałów jak to w filmach i grach jest pokazane. Dodatkowo całkiem ładna plaża. Smutnym widokiem jednak, byli bezdomni. Około godziny 19 zaczynali się zbierać przy plaży, grzebać w śmietnikach i kłaść się spać... na plaży. Było to bardzo nieprzyjemne do oglądania, ale również smutne. Los Angeles, to na prawdę miasto bezdomnych. Niestety widziałam również wiele osób niezrównoważonych psychicznie oraz członków gangów (nie mieli napisane na czole, że są w gangu, ale... takie rzeczy się po prostu widzi). Los Angeles jest super miastem turystycznym do zwiedzenia raz w życiu i w ciągu dnia. Nocą, jest na prawdę niebezpiecznie i sami miejscowi boją się przebywać w niektórych dzielnicach czy jeździć metrem. Po prostu mega niebezpiecznie i wzbudziło to we mnie negatywny odzew na to miasto.
Następnego dnia byłam tylko na Venice Beach a więc totalnie luźny dzień. Super plaża z wielkim deptakiem a dookoła palmy, ścieżki rowerowe, stragany, muzyka. 
W sobotę zawitałam w San Francisco. Tam, już w pierwsze południe odwiedziłam mój kochany Golden Gate. Miło było wrócić do San Francisco, kocham to miasto! 
W poniedziałek, czyli mój przedostatni dzień w Ameryce po prostu chodziłam sobie po San Francisco cały dzień. Nie uwierzycie jak piękne jest to miasto dopóki sami tam nie polecicie. We wtorek musiałam udać się na lotnisko z samego rana i leciałam do Polski. A w Polsce? Przywitałam się z mamą i spędziłyśmy w Warszawie trzy dni. Było super, bo nie widziałam jeszcze naszej stolicy od takiej typowej turystycznej strony. Zaraz po powrocie do mojego miasteczka witałam się z rodziną, a następnego dnia spędziłam masę czasu w Ikei. W poniedziałek przyjechałam w góry i tak już zostało. Wracam jakoś po niedzieli. W końcu trzeba powrócić do rzeczywistości, choć tak bardzo nie chcę! Ciężko jest...
Haha, dzisiejszy post brzmi jak notatka z pamiętnika. Chciałam dać wam znać jak to wszystko wyglądało przez te dwa tygodnie, kiedy mnie tu nie było. Nagrałam vloga, jednak zanim go zmontuję... chwila minie. Mam nadzieje, że uda mi się wam go pokazać już w przyszłym tygodniu jak i inny filmik... o badaniu DNA! W końcu dowiedziałam się, czy na prawdę jestem Polką. A wy? Ciekawi?
CHCIELIBYŚCIE NAUCZYĆ SIĘ MÓWIĆ PO ANGIELSKU?
Ostatnio postanowiłam udzielać korepetycji z języka angielskiego. Mieszkam już w USA prawie 2 lata i zdążyłam skończyć kursy ESL a więc dlaczego by nie. Jeśli jesteście zainteresowani nauką online, dajcie znać. Możemy też po prostu rozmawiać po angielsku. Wydaje mi się, że w Polsce ta metoda nauki angielskiego staje się coraz bardziej popularna: daję wam materiały i temat na jaki będziemy rozmawiać, a potem po prostu sobie rozmawiamy. Słysząc angielski i używając go w rozmowie, przełamujecie swój "językowy mur" co na pewno wam pomoże w przyszłości w kontaktach z obcokrajowcami.
Piszcie na mój e-mail: zuzu.zuzannaxx@gmail.com

43 komentarze:

  1. Wow jakie cudne zdjęcia, chciałabym tam zamieszkać kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 500

    Wymarzone wakacje w Kalifornii? Plaża, chłopcy, drinki...Odpoczynek. Od zawsze marzyłam o tym, żeby wyjechać do USA, oby to marzenie się spełniło! Bardzo Ci zazdroszczę, że mieszkasz w tym pięknym kraju.
    marceliaskrzypczak@gmail.com

    M A R C E L I A (KLIK) Zapraszam do siebie i życzę miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że nie owijasz w bawełnę i naprawdę opisujesz realia USA ;) Bardzo bym chciała jeszcze raz tam polecieć i postawić tym razem na zwiedzanie :) Swietne zdjęcia!

    https://myslacinaczej29741.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny post, pokazujesz, że te wszystkie super, cool miejsca w LA to tak naprawdę komercja i miejsce jak każde inne.

    ZAPRASZAM DO MNIE!
    Mój blog
    Mój kanał na Youtube
    Daily Dose of Beauty/SuzaneKate


    OdpowiedzUsuń
  5. San Fransisco mnie sie marzy natomiast zgodze sie, ze Ameryka jest mocno przereklamowana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na mnie LA nigdy nie wywieralo wiekszego wrazenia...
    Pozdrawiam cieplutko
    My Blog - aleksandraeva.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do LA, nie raz słyszałam takie opinie na temat jego. Na zdjęciach wygląda pięknie, ale nie wiem...
    Piękne zdjęcia!
    Pozdrawiam, Weronika ♥
    pasjeweroniki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Właściwie trochę szkoda, że LA wygląda i życie w nim wygląda zupełnie inaczej, niż przedstawiają to filmy czy zdjęcia w internecie. Mimo to chciałabym tam kiedyś pojechać i pozwiedzać trochę tych większych miasta typu SF, LA czy NYC :)
    paulan-official-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdjęcia wyszły przepiękne!

    www.roszakmagda.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Super widoki :D Pozdrawiam 💗 www.aliviastyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta plaża, palmy cudne wysokie, most którym zawszę chciałam pojechać ach rozmarzyły mnie te zdjęcia.
    https://desa17.blogspot.com
    Zazdroszczę ale w dobrym słowie znaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne zdjęcia i zjawiskowe widoki *.* Pozdrawiam ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. zwykle jest tak, że te najbardziej popularne miejsca są zdecydowanie przereklamowane i na zdjęciach wyglądają o wiele lepiej niż na żywo. ;) sama też tak już kilka razy miałam. :) zdjęcia przepiękne! :)
    pozdrawiam serdecznie.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Spodobały mi się widoki oraz sama ty ;) ponadto kwestia nauki angielskiego bardzo mi się spodobała. Szukam właśnie możliwości związanych z nauką angielskiego, wiec chętnie podejmę się wyzwania związanego z rozmowami po angielsku! Zostawiam również adres mojego blogu:
    https://piorkofeniksa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoje zdjęcia są ekstra :D Uwielbiam tropikalny top https://zoio.pl/odziez-damska/bluzki/bluzki-na-lato/ swoją drogą ;-) I czekam na filmik z dna ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdjęcia i niesamowita przygoda z tym wyjazdem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. San Francisco bardzo bym chciała odwiedzić! LA po Twoim opisie już nie bardzo :D
    Piekne zdjęcia :)
    Mój blog - Klik

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmm dużo miast takich właśnie jak Los Angeles jest bardzo przereklamowana. Dopiero, gdy sami tam pojedziemy to możemy zobaczyć złą stronę, czyli tak jak napisałaś - jacyś gangsterzy czy bezdomni. Trzeba bardzo na siebie uważać w takich ogromnych miastach. Ale pamiątkę masz na całe życie. :)
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  19. Szybko musiały Ci zlecieć te ostatnie tygodnie w Stanach. Potrafię sobie wyobrazić, jak ciężko musiało być, zostawić wszystko, co przez bardzo długi okres było Ci znajome, było Twoim domem i tak po prostu wrócić. Ja po takim powrocie byłam lekko rozczarowana, ale na szczęście miałam przy sobie bliskich, którzy nadrabiali straty, a znajomości z zagranicy przetrwały do dziś :) Fantastyczne zdjęcia! Fajnie, że wykorzystałaś czas do końca, zwiedzając i dobrze się bawiąc :)

    OdpowiedzUsuń
  20. California strasznie mnie ciekawi. Te wszystkie nazwy: Hollywood, San Francisco, LA, Santa Monica... brzmią cudownie i choć trochę już się naczytałam o tym, że tak cudownie wcale tam nie jest, to i tak strasznie chciałabym tam pojechać. Super, że jesteś tak obiektywna i pokazujesz też te złe strony, choć sytuacja tych bezdomnych czy gangów nie wygląda pięknie. San Francisco to miejsce, które chyba najbardziej chciałabym zobaczyć w USA :)
    malinowynotes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne zdjęcia <3 Bardzo miło z Twojej strony, że chcesz komuś pomóc z angielskim :)
    Pozdrawiam http://aleex-k.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Super musi być w Stanach, zawsze marzyłam, żeby odwiedzić kilka stanów. Zdjęcia świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny wpis :) Bardzo ładnie wyszłaś na zdjęciach. Trochę się rozczarowałam, że ten napis Hollywood nie jest tak wielki jak na filmach. Ale te plaże w LA wyglądają pięknie.
    PS nie wiem jakim cudem Cię jeszcze nie obserwuję, dlatego teraz to zrobiłam ;)
    Pozdrawiam!
    https://tipsforyoungers.blogspot.com/2018/03/jak-stac-sie-pewna-siebie.html

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow zazdroszczę Ci takiej podróży, super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny wpis, zdjęcia są cudowne. Genialne stylizacje, zapraszam do mnie. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Może i przereklamowany ale i tak chciałabym zobaczyć na żywo ten napis :P jak i inne miejsca. Zazdroszczę ci bardzo :) piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  27. Zdjęcia są megaaa <3

    zapraszam do siebie :) dopiero zaczynam https://olsonbxxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeju, moim marzeniem jest się tam kiedyś znaleźć, chociaż na krótki okres czasu... Pięknie miejsca <3

    http://gabrysiaaaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Fantastyczne zdjęcia, wyglądasz przepięknie;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja mieszkam 7lat w Anglii i nie wyobrażam sobie jak mogłaby wygladac moja ponowna aklimatyzacja w Polsce. Troche by to potrwalo, zanim bym przywykla...

    Piekne zdjecia :) chcialabym kiedys odwiedzic Stany :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetny post, pokazujesz, że te wszystkie super, cool miejsca w LA to tak naprawdę komercja i miejsce jak każde inne. cheap homecoming dress

    OdpowiedzUsuń
  32. Badania dna? Woow jestem bardzo ciekawa :D
    Co do LA, szkoda że się tak rozczarowałas. Jejku, to przytłaczające że w mieście mieszka jednocześnie wielu bogaczy i jeszcze więcej bezdomnych. Dlaczego nikt nie potrafi im pomóc
    Cudownie wyglądasz, mam nadzieję że uda Ci się wreszcie zaklimatyzowac w Polsce ;*
    Pozdrawiam i zapraszam
    Nasurka.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Wow, marzenie by być w takich miejscach :)

    http://live-telepathically.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Zdjęcia masz prześliczne :) Mam nadzieję, że będziesz tutaj na blogu nadal dla nas pisać :)
    http://natalie-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Genialne zdjęcia kochana!:)
    https://veetmia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. Fajny pościk ;)
    Niedawno zaczęłam blogować, zapraszam serdecznie też do mnie ;)
    Pozdrawiam https://poradyracjonalistki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, czytam KAŻDY i KAŻDY z nich mnie bardzo motywuje :)
Spamujesz - lecisz do SPAMU.
Zostawiajcie linki do blogów, odwiedzam każdy! :)