Cześć ♥
Ten post chcę poświęcić mojej "wycieczce" do Finlandii. Po kilku tygodniach w Polsce wyleciałam ponownie w charakterze au pair, z myślą o zostaniu w Finlandii do Świąt a może i dłużej. Niestety współpraca między mną a host rodziną nie wyszła, a więc w Finlandii byłam jedynie niecałe trzy tygodnie. Dowiedziałam się troszkę o ich kulturze i ludziach i tym się z wami dziś podzielę.
Tym, oraz masą zdjęć.
*Pamiętajcie, że piszę wszystko w oparciu o moje własne doświadczenie. Nie chcę generalizować, opisuję to, z czym się spotkałam. *
Chyba najbardziej szokująca dla mnie rzecz. Zamiast normalnej łazienki z toaletą i wanną/kabiną prysznicową Finowie mają osobno toaletę i osobno pokoje prysznicowe. Jest to dość przestrzenny pokój gdzie po jednej stronie znajdują się dwa prysznice, bez żadnej kabiny czy zasłonki, po prostu dwa zamontowane prysznice na ścianie, po drugiej stronie często są grzejniki i sauna. W mniejszych i tańszych mieszkaniach, znajdziecie mniejszą łazienkę gdzie znajduje się wszystko w jednym, toaleta, obok pralka, obok umywalka i obok po prostu ręka prysznicowa... zero zasłonek, zero kabiny. Na środku łazienki w podłodze jest zainstalowany odpływ. Często też spotkałam się z tym, że do pokoju prysznicowego/łazienki nie ma zamka! Niestety w domu w którym mieszkałam również go nie było.
2. Otwartość Finów na nagość
W Finlandii normalne jest to, że rodzice idą z dziećmi pod prysznic, wszyscy nago. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie to dość ostra przesada. Dzieci są dziećmi oczywiście i rodzeństwo idzie razem pod prysznic, szczególnie jeśli mają tylko kilka lat, ale rodzice nago z nimi? Nie wiem, może byłam wychowana w jakimś staroświeckim domu, ale nie wyobrażam sobie widzieć mojego taty nago...
Poza tym, jak wszyscy wiemy sauna to coś bardzo Fińskiego. Z historii, które opowiadał mój host wynika, że normalnym jest aby chodzić do sauny ze współpracownikami, a nawet na studiach nauczyciele i studenci chodzą razem do sauny. Zależnie od pracodawców/ szkół itp. czasem są osobne sauny dla mężczyzn i dla kobiet, jednak zdarza się że sauna jest mieszana.
Wyobrażacie sobie iść z szefem do sauny nago? Haha, ja nie.
Oczywiście znaczna większość Finów posiada auto, jednak wiele z nich używa auta dość rzadko. Idąc na spacer zobaczycie masę ludzi biegających, jadących na rowerze, jadących na nartach (tak, nawet latem. Mają takie jakby nartorolki), uprawiających wszelakie ćwiczenia biegając. W Finlandii jest bardzo dużo parków, które wyglądają jak lasy co bardzo mi się podobało. Tam właśnie najczęściej przebywają wszyscy aktywni ruchowo. Finowie wolą nawet brać rowery w dalekie trasy. Mój host brał rower każdego poranka i jechał ok. godzinę do pracy. Pokazywał mi na mapie gdzie pracuje. Byłam w szoku. Nie ważne czy jest lato czy zima, oni cały czas jeżdżą rowerami!
Z jednej strony super sprawa, z drugiej.. ja bym chyba tak nie dała rady. Trochę to dla mnie za dużo. Podejrzewam, że oni robią to od dziecka więc dla nich to pewnie coś normalnego i jest im o wiele łatwiej.
Okej, okej. Każdy wie, że Finlandia = renifery. Ja też to wiedziałam, ale jakoś mi nie wpadło do głowy że oni renifery również jedzą.. haha na początku byłam trochę przerażona tym faktem, bo dla mnie to trochę tak jakby jeść psa czy konia, ale po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do tego jako do części ich kultury.
Pierwszy raz usłyszałam to od znajomej, która mieszka w Finlandii już 4 lata. Kiedy to usłyszałam to przytaknęłam i tyle ale po chwili zdałam sobie sprawę z tego, że to prawda. Finowie są aktywni, porozmawiają z tobą itp., ale coś sprawia że są oni po prostu nudni. Nigdy nie byłam rozentuzjazmowana rozmową z moimi host rodzicami, rozmawialiśmy sporo ale nie było to nic ciekawego. Nie opowiadają za bardzo o kulturze czy co działo się danego dnia w ich życiu. Chyba, że między sobą ale to po Fińsku więc nie zrozumiałabym. Finowie są tacy spokojni jakby prawie leniwi haha, nie wiem jak to opisać. Po prostu muszę mojej koleżance przyznać rację, Finowie są nudni.
6. Finowie lubią obgadywać i oceniać
Trochę jak Polacy. Zauważyłam, że często szczególnie mój host oceniał ludzi i ich "ze mną" (baz mojego udziału, ja tylko słuchałam haha) obgadywał. A jakie słowa czasem padały... szok. Często hostka obgadywała hosta, a host hostkę.. to chyba też ich "kultura".
Nieciekawy temat. Zdania są podzielone, niektórzy sądzą, że Finlandia to cudowny kraj pod kątem wychowania dzieci, niektórzy wręcz przeciwnie. Należę do tej drugiej grupy. Wiem, że teraz jest w modzie to całe bezstresowe wychowanie, ale ja byłam wychowana inaczej, ciężką ręką, tak jak było kiedyś, miałam dyscyplinę w domu itp. więc mam na wszystko inny pogląd, a to mój blog więc... no. Piszę co chcę.
Jak dla mnie sposób wychowania dzieci w Finlandii jest straszny. (Jak zwykle nie generalizuję, tylko piszę w oparciu o moje doświadczenie, pamiętajcie.) Rodzice nie podnoszą głosu w żadnej sytuacji, nawet jeśli dziecko rodzica bije, poniża, rzuca miskami talerzami, jedzeniem itp. Szokiem było dla mnie to, że to nie był "zły dzień" a ... coś normalnego, codziennego. Oczywiście żadnych konsekwencji. Dzieci klną na innych, nawet w szkole na nauczycieli, mogą robić dosłownie cokolwiek, nikt nie reaguje, po prostu mówi się "tak nie wolno, przestań". Głupota jak dla mnie. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem jakaś niesamowicie surowa, i nie czekam za rogiem z pasem w ręku, po prostu uważam że jest pewna linia i są rzeczy śmieszne, a także rzeczy których się po prostu nie mówi/ robi. Uważam też, że powinno się mieć szacunek do drugiej osoby, w szczególności jeśli druga osoba jest od ciebie starsza. Konsekwencje są dla mnie jak najbardziej czymś niezbędnym w wychowaniu, zarówno jak pochwały i nagrody. Każdy ma swoje zdanie, to jest moje.
8. Mają najlepszy chleb jaki dotychczas jadłam!
Luuudzie! Mogłabym przylatywać do Finlandii tylko i wyłącznie dla tego chleba. Czy ktoś będzie go dla mnie regularnie przemycał?
Podoba wam się tego typu post?
Mam nadzieję, że uda mi się stworzyć podobny post po jakimś czasie spędzonym w Szwecji. Dajcie znać czy jesteście ciekawi!